śmieję się, bo napisałeś, że "widać po wynikach".
Poza tym traktuję upr jako niegroźnych wariatów i nic do nich nie mam.
BTW: to czego kto się domaga to nieważne (w tym przypadku). Ważne jakimi metodami. Związki zawodowe podle długo powtarzanej przez JKM formuły, to "organizacje przestępcze" i tego bym się trzymał. Inaczej wychodzi, że Kaczor miał rację.