Napisane jest to w wątku obok:
http://canon-board.info/showthread.php?t=33100
Z tego co zauważyłem obiektywy mają zawsze podaną prawdziwą ogniskową. Nawet w kompaktach.
Napisane jest to w wątku obok:
http://canon-board.info/showthread.php?t=33100
Z tego co zauważyłem obiektywy mają zawsze podaną prawdziwą ogniskową. Nawet w kompaktach.
Witamy :-)
jeśli jeszcze nie znalazłeś, polecam:
http://canon-board.info/announcement.php?f=27&a=3
szczególnie pkt 3 i 4
wydawało Ci sie :-)
połączyłem, wybaczam :-)
dzieki, poprawie sie
no i biore L-ke...
tez miałem ten sam dylemat. Kupiłem 17-40 a potem zamieniłem na 16-35. Plusy są takie ze L jest inwestycją na przyszłość, czyli FF![]()
"Co do wspomnianego mojego obowiązku to chcę jeszcze dodać, że mój stosunek do tegoż obowiązku jest moją osobistą i całkowicie prywatną sprawą, co zwalnia mnie od wszelkich dalszych komentarzy, przypisów, suplementów i gloss."
Kapitan Wagner
Odświeżę trochę temat z racji, że ostatnia odpowiedź jest sprzed czterech lat, a ja dylemat mam taki dziś.
Sigmę dziś można dorwać nawet za ok. 700 zł - tą z HSM. Czy w obecnej sytuacji, gdy używane 17-40 jest o 1000 zł droższe nadal bardziej opłaca się dopłacić ponad połowę kwoty do L? Używana będzie głównie do lokalnego reportażu, ew. jako spacerzoom na 7D.
7D | 5D mk II | 17-40 | 24-70 | 17-55 | 28 | 580ex II - w sumie po co te sygnatury?
Właśnie 28mm mam i 90% zdjęć jest nim wykonywanych. U mnie reportaż głównie koncertowy, stąd potrzeba czasem jasnego szerokiego kąta. Pytam o tą Sigmę, bo optyczne.pl ją chwalą, znowu inni mówią, że mydło.
Na 17-40 musiałbym poczekać jeszcze parę miesięcy, a jak tak teraz myślę, zmiana z 17-85 światła mi nie da, pozbędę się tylko IS.
Potrzebuję zatem tylko jakiegoś potwierdzenia, która opinia jest bliższa prawdy.
7D | 5D mk II | 17-40 | 24-70 | 17-55 | 28 | 580ex II - w sumie po co te sygnatury?
"Co do wspomnianego mojego obowiązku to chcę jeszcze dodać, że mój stosunek do tegoż obowiązku jest moją osobistą i całkowicie prywatną sprawą, co zwalnia mnie od wszelkich dalszych komentarzy, przypisów, suplementów i gloss."
Kapitan Wagner