Ja coś takiego przeżyłem osobiście na sobie , nigdy nie chorowałem na serce nigdy nie maiłem żadnych bóli w klatce. I tak mnie dopadło 26 maja 2005 roku zacząłem czuć się dziwnie i szybko żona zawiozła mnie na pogotowie , tam już nic nie pamiętam. Na OJOM-ie lekarz oznajmił , mi , że miałem zawał i byłem reanimowany i poddany defibrylacji.Teraz wiem , że gdyby nie mój strach to już bym nie żył. Później prywatnie wykonałem koronografie i czyszczenie żył .Jedna z tych , która doprowadza krew do serca była zapchana w 95%-tach. I od tego czasu biorę leki zapobiegawcze.Nie mam nadwagi , nie miałem złych wyników. To wszystko pogoń za .... właśnie za czym.
Proszę Was zwolnijcie w życiu codziennym. Bo żyje się tylko RAZ!
PIOTR trzymaj się dasz radę i wygrasz!