dobre 40d to te ktore ma jedno zero w nazwie wiecej![]()
o cenie dwa razy mniejszej i dzieki temu mozliwosc zakupu 70-200L nie wspomne![]()
dobre 40d to te ktore ma jedno zero w nazwie wiecej![]()
o cenie dwa razy mniejszej i dzieki temu mozliwosc zakupu 70-200L nie wspomne![]()
Choć znudziło mi sie już dawno czytanie takich dywagacji o potencjalnych wadach sprzętu, to jednak zaciekawiłem się. W końcu sam posiadam 40D. Oprócz niego mam też 300D i 30D. Jutro, jak znajdę czas, wezmę namiot bezcieniowy, dwie lampy i pstryknę fotkę z każdego body. Porównacie sobie.
Na chwilę obecną wydaje mi się jednak, że jest to tak samo jak z moimi początkami fotografowania - fotki nie wyglądały dobrze i zawsze twierdziłem, że jest to wina słabego sprzętu, o dziwo rok poźniej ten sam aparat i obiektyw zaczął robić o niebo lepsze zdjecia.
Witam.
Cytat ze wspomnianego wcześniej wątku:
A że nudzi mi się w pracy, to wymyśliłem coś takiego:Przypomnialo mi sie jeszcze jedno: ktos zauwazyl, ze o wiele lepsze rezultaty w zakresie ostrosi uzyskal korzystajac z MLU : wychodziloby na to, ze mechanizm lustra wprowadza jakies koszmarne wibracje/drgania majace wplyw na ostrosc rejestrowanego przez matryce obrazu...
Z tego, co wiem, lustro w 40D podnoszone i opuszczane jest nie sprężyną, a przy użyciu silniczka. Filtr dolnoprzepustowy, z racji czyszczałki, skonstruowany jest tak, że ma możliwość drgania. Oczywiście powinien drgać tylko w określonej sytuacji (czyszczenie). Ale co, jeśli silnik lustra powoduje zakłócenia (elektromagnetyczne bądź mechaniczne) i 'huśta' filtrem, a to z kolei rozmywa obraz?
Niezłe, przyznajcie.![]()
Pozdrawiam
Łukasz Bakuła
„Fotografia – to radość życia. Aparat nie został stworzony dla ludzi smutnych i skwaśniałych”. J. Płażewski
Cztery czarne eosy, pół-eos i pentax... a dokładniej to tutaj
Moze taka moja retrospektywna dywagacja, na podstawie wieloletniej bytnosci na forum: 300D, 10D, 20D, 350D, 400D, 30D - wszystkie te puszki mialy "potwierdzone" (cudzyslow celowo) problemy z ostroscia a jeszcze kazda z nich dorobile sie specyficznych innego typu problemow, ze o AF w 1DMkIII nie wspomne.
W kazdym przypadku bylo to wlasnie cos w stylu "masz problemy? zglos sie do serwisu" . Jesli komus taka rada wystarczy za "potwierdzenie" problemu to niech po prostu tak uczyni.
Nie zaprzecze - jest szansa ze jakas tam puszka moze byc niedorobiona/uszkodzona/wadliwa.
Ale nie robilbym z tego demagogii na poziomie:
- wszystkie 40D maja problem z ostroscia
- wszystkim 300D wypadnie bolec
- kazde zdjecie z 1DMkIII moze byc spudlowane z powodu zlego AF
- kazdy dSLR Canona ma problem z FF/BF
- kazdy kompakt Canona ma problem z ERR18
Tak wiec apeluje o rozsadek. Idzcie, robcie zdjecia a jak macie problem to skorzystajcie z serwisu (po uprzednim upewnieniu sie ze to nie wina fotografa).
Tez o tym myślałemZaprzestałem jednak rozmyślań, bo wydumałem sobie, że to czyszczenie matrycy wygląda tak: jest matryca, jest na niej filtr, a na tym wszystkim jest jakaś błona/folia - coś w tym stylu. Drgania tej błonki strzepują kurz i brudy. I też zacząłem łączyć drgania tej błony z mechanizmem kłapania lustrem, ale wyszła mi z tego zbyt banalna historia... Canon chyba by aż tak tego nie skopał... Z resztą sam już nie wiem...
Ale jak tłumaczyć fakt, że ewidentnie jest to problem AF - celuje w punkt! Tylko ten ostry punkt jest lekko nieostry![]()
EOS 90D (w sumie)
bakulik matryca jest poruszana do czyszczenia za pomocą elementów piezoelektrycznych. To działa w dwie strony - jeśli odkształcisz element, to wytworzysz prąd. Powodowało by to albo uszkodzenia elektryki albo błędy przynajmniej. Do tego byłoby banalne do wykrycia i na taką wpadkę C bym nie stawiał.
P.S> Kraszan, źle celujesz
Nie matryca, a filtr. http://www.youtube.com/watch?v=_P8_LNmpFSc
Poza tym - wszystko jest możliwe, może by było łatwo zauważalne, może nie.
A w ogóle, to przestańmy szerzyć defektyzm i pójdźmy robić zdjęcia.![]()
Pozdrawiam
Łukasz Bakuła
„Fotografia – to radość życia. Aparat nie został stworzony dla ludzi smutnych i skwaśniałych”. J. Płażewski