tylko że można było to skrócić tak:
"canon potwierdza problemy z ostrością"
a można było tak:
"podobno ktoś potwierdza problemy z 40D"
Bo:
nie wiesz czy naprawdę taka rozmowa się odbyła
nie wiesz kto to potwierdzał i czy naprawdę był to pracownik canona
nie wiem czy nawet znasz osobę która to napisała i czy jest ona choć trochę wiarygodna a powtarzając rzeczy niesprawdzone i podawamnie ich jako pewnik zachowujesz się jak były wicepremier z jego opowieściami o Talibach
Do mojego kolegi ludzie dzwonili bo chcieli się zarejestrować do lekarza - jak był zły to ich rejestrował. (godne potępienia)
Ponadto to co wiele osób pisze w sieci nie ma żadnego ozwierciedlenia w faktach.
Nawet to że jakiś pracownik powie że zdarzały się takie problemy z jakimś aparatem nie oznacza że jest to problem w rozumieniu firmy. Przy produkcji zdarzają się produkty, które są wadliwe i jeżeli ich ilość (określana w %) jest nieznaczna to dla firmy nie jest to problem.
Jeżeli będzie to faktycznie duża ilość wadliwych egzemplarzy - ale tylko zgłoszonych do serwisów - wtedy po ustaleniu przyczyn zapewne zostaną podjęte działania i dopiero wtedy, po komunikacie firmy, w tym przypadku Canon Inc, będzie można napisać że: "canon potwierdza probelmy z ostrością".
Tytuł wątku można było napisać na wiele innych sposobów. Tyle tylko, że wiele osób przejmuje, moim zdaniem złe praktyki gazet i musi wszystko, nawet nic nie znaczące sprawy przedstawiać w formie sensacji.