Tylko, że ta jasność jest nieco złudna. Większe szumy (oczywiście, jeśli szumy są istotne) małej matrycy zmuszają do obniżania czułości, co prowadzi do większego otwierania przysłony jeśli trzeba zachować ten sam czas. Jeśli priorytetem jest mała GO (przy długim tele, tochyba akurat nie jest problem, bo tam zwykle nie występuje w nadmiarze
), to sytuacja nie wygląda lepiej. Dla zachowania tej samej GO potrzebny jest ten sam otwór przysłony przy różnych wielkościach matrycy. Problem polega na tym, że chodzi o otwór BEZWZGLĘDNY
(czyli wyrażony w mm), a nie względny, wyrażony w liczbach przysłony. Stąd wynika, że otwór względny w stosunku do FF musi być 2x większy. Jeśli ktoś nie może żyć bez 135/2 z FF, to u Olka musiałby mieć 67,5/1 dla zapewnienia identycznych kadrów i identycznej GO
.