Olympus zawsze miał to do siebie że otwierał i porzucał swoje systemy. To samo było z OM. 4/3 jak najbardziej miał sens bo nie każdy chce mieć kilogramy sprzętu bo zamiast tego mógł zakupić sobie takiego E-450 z naleśnikiem który mieścił się do kieszeni i mieć ten wizjer i lusterko które jak sami wiecie cieszy ucho.
Swojego czasu też byłem posiadaczem ''E'' i bardzo miło wspominam ten aparat. Sprzedałem tylko z tego względu gdyż nie było jasnej stałki w cenie dla ludzi.