Te szkła kitowe są niczego sobie.
Testy Zuiko 14-42mm albo Panasonica 14-45mm (do bezlustrowego G1) wypadają świetnie, a to naprawdę taniutkie (i naprawdę malutkie, mniejsze niż jakiekolwiek zoomy innych producentów o tym kącie widzenia) szkiełka. Podobnie budżetowy Zuiko 40-150mm jest całkiem przyzwoity przy tej cenie. A taniutkie makro 35mm f/3.5 (ekwiwalent 70mm) super ostry.
Nieliczne stałki Zuiką mają rewelacyjne wyniki, zarówno taniutkie makro 35mm f/2.5, jak jeszcze lepsze 50mm f/2, czy najlepszy obiektyw kiedykolwiek testowany przez www.optyczne.pl 150mm f/2 (świeży test).
Uniwersalny zoom 12-60mm f/2.8-4 SWD zbiera same rewelacyjne opinie (czy to na dpreview.com, czy na optyczne.pl), jasny, szybki, ostry, bez aberracji, o zakresie w przeliczeniu na FF 24-120mm (x5 zoom).
Jest też bardzo przyzwoita cenowo wersja 14-54mm f/2.8-3.5, nieco tylko słabsza (oby każdy producent miał taką propozycję w tej cenie).
Ultraszerokie Zuiko 7-14mm f/4 to klasa sama w sobie - ostre, superskorygowana geometria, brak aberracji - jedyne porównanie dla niego to najnowszy Nikkor 14-24 f/2.8 (Nikkor jest jaśniejszy, ale przy ekwiwalencie 14mm potrzebuję raczej dużej głębi niż płytkiej GO).
Panasonic/Leica 25mm f1.4 to standard ostry od pełnej dziury. F/1.4 w pełni używalne i nie trzeba go przymykać.
Gdy elektronika matryc rozmiaru 4/3 osiągnie akceptowalne ISO 6400 po co komu będzie wielkie FF? Jedyny plus wtedy to możliwość uzyskania z FF ultrapłytkiej GO. Ale może wtedy soft aparatu dowolnie rozmyje tło na wzór dowolnego obiektywu, choćby canonowskiego 85mm f/1.2. Już są takie programy na kompa.