ja myślałem o głowicy wimberleya
PS> tez póki co mam mały statyw i małą głowicę. Wystarczyło jednak jedno użycie 40D z LV przy powiększeniu x5 aby przekonać się, że zestaw nie jest stabilny i że IS pomaga ale niewystarczająco.
ja myślałem o głowicy wimberleya
PS> tez póki co mam mały statyw i małą głowicę. Wystarczyło jednak jedno użycie 40D z LV przy powiększeniu x5 aby przekonać się, że zestaw nie jest stabilny i że IS pomaga ale niewystarczająco.
Pod względem stabilności wimberley ponoc na niewiele się zda (to opinia jego użytkowników a konkretnie pmc ) Jego głowne zadanie to wyważenie szkla a co za tym idzie łatwość w manewrowaniu takim kolosami i celowaniu w ruchome obiekty. Przy fotografi statycznej jednak lepsza bedzie pancerna głowica kulowa.
Nie chodzi o ruchome obiekty, lecz o kazde. Co masz na mysli mowiac
o "fotografii statycznej" przy czyms takim jak 600 f4?
Jedyne co mi przychodzi na mysl, to ptak wysiadujacy jajka na gniezdzie...
Wedlug mnie uzywanie takiego tele bez Wimberley to nieporozumienie.
Full Wimberley pozwala tez na lepsza blokade niz kazda dostepna na rynku
glowica. Tylko po co? Po co blokowac? Przeciez to nie szklo
do landscape'u...
A uwagi Henryka o Gitzo kompletnie nie rozumiem. Nie dosc, ze jest
to super stabilny statyw, to wazy polowe (roznica 3kg do noszenia chyba
ma dla ciebie znaczenie w terenie) a jego ergonomia jest po prostu
genialna. Zawsze mam ubaw, jak ktos niezaznajomiony z Gitzo prosi
mnie o "pokazanie" statywu. Ostrzegam uczciwie - bedzie cie to kosztowac.
W 3 przypadkach na 4 delikwent postanawia kupic swoj wlasny
po doslownie wzieciu Gitzo do reki i zlozeniu go raz...
Fotografia statyczna to fotografia zwirząt i ptaków bedących w ściśle określonym miejscu bez konieczności manewrowania obiektywem . Nie chodzi mi o nieruchome zwierzęta bo może być to np obiektyw wycelowany w pobliże gniazda i czekający na moment kiedy ptak bedzie lądował bądź też karmił młode "w locie" - to tak w ramach wyjaśnienia terminu
Co do Wimberley'a to sam się przymieżałem do jego zakupu ale ostatecznie zniechęciły mnie opinie dwóch jego uzytkowników: " głowica wspanała do fotografowania ptaków w locie i zwierząt w biegu gdzie i tak musimy używać krótkich czasów żeby zmrozić ruch a co za tym idzie zminimalizować wpływ wibracji jednak do statycznej fotografi lepsza mocna głowica kulowa ( bardziej stabilna"
informacje z drugiej ręki ale mnie osobiście przekonały
Co do wypowiedzi Henryka to ma on racje że największy wpływ na stabilność ma podłoże - z grząskim terenem wygrać można jedynie ciężkim statywem ale trzeba go nosić![]()
Sorry Pawel, ale to jest kompletna bzdura. Radze ci, wyprobuj sam...
Bez Wimberley technika jest taka - jelonek gryzie trawe pod lasem.
Luzujesz glowice, celujesz w jelonka, dokrecasz glowice. Wszystko bardzo
ostroznie trzymajac obiektyw, zeby sie nie schrzanil.
Jelonek stawia krok do przodu. Ty swoje przekrecanie glowicy
zaczynasz od nowa... Przeciez tu nie chodzi o zwierzeta w biegu, lecz
o wszystko co zywe i nie jest slimakiem lub ptakiem na gniezdzie!
Bez Wimberley uzytecznosc obiektywu jak 600 f4 jest nieporownywalnie
mniejsza. Poza zwykla szybka zmiana kadru daje namiastke
"robienia z reki", dla mnie to nieoceniona zaleta.
Jest wykonana perfekcyjnie i jest rownie stabilna jak najlepsze Markinsy,
Really Right Stuff, Kirk czy Arca Swiss.
A przy okazji - jak czesto uzywasz czasow typu 1/250 i mniej fotografujac
zwierzeta szklem jak 600mm? Przeciez wszystko, co zywe sie rusza.
Jasne, ze sa nieruchome (nieruchomo wygladajace raczej) czaple
czy statyczniej wygladajace zwierzeta, ale czasy tak dlugie to prawie
proszenie sie o nieostrosc...
Snowborder- to co piszesz jest w 100% prawdziwe i zgadza się z tym co sam napisałem - jezli chcesz śledzić zwierzęta w ruchu nie ma nic lepszego niż Wimberley. Ja co prawda montuje teraz sprzęt na głowicy Manfrotto 490RC4 i przy odpowiednim ustawieniu tarcia wg mnie da się z tym zyć nie blokując głowicy (aczklwiek z czasami lepiej nie schodzić poniżej 1/800s co w sumie jest komfortowe ze względu na możliwość zatrzymania zwierzaka w ruchu). Osobiście bardzo niewiele korzystam z czasów < 1/250s - jak nie musze to prktycznie wogóle bo tak jak pisałeś podstawową ich wadą jest brak możliwości zmrożenia zwierzaka ale ... czasami się zdarza
Wimberleya chciłbym wypróbować ale 600$ + transport + cło najlepiejj było by to od kogoś pozyczyć na jeden dzień przed decyzją o zakupie![]()
Mysle, ze wystarczy ci pare minut ;-)
A na serio, jesli ograniczysz sie do 500 f4 lub 300 f2.8, to w zupelnosci
wystarczy Sidekick. Wiekszosc moich kolegow ma ta kombinacje -
500 f4 + Sidekick, najczesciej na Markinsie M20 i dziala to super,
plus masz w razie czego zwykla glowice pod reka...
Sidekick to tylko $250 a jak ci sie nie spodoba, to spokojnie w Polsce
sprzedaz. Zaloze sie o butelke Belvedere Orange, ze ci sie spodoba![]()
To źle ze cię przekonały, bo to głupie informacje.
Zupelnie glupie. Az nie moge uwierzyc, ze takie bzdety pisze ktos kto niby uzywal Wimby.
Posluchaj snowboarder'a.
Wimby to jeden z najpotężniejszych wynalazków do supertele. Nie chce powtarzać slow snow'a, ale po prostu bez tego używanie 600 czy 500 jest po prostu ograniczone w pewnym sensie.
Można używać 600 bez statywu, miałem i używałem z reki, da sie robić. Trza mieć biceps jenoJeśli chodzi o 500mm to jest to zdecydowanie inne szkło i bardziej "elastyczne" jak to mówią amerykanie
Co do głównego pytania.
Obojętnie co, to ja zawsze doradzałem 600mm, choć 500 wydaje sie bardziej użyteczna przy fotkach ssaków. Dzisiaj, z perspektywy własnych zdjęć i doświadczenia, moim najlepszym szkłem (miałem 400, 500 i 600) była stara 600 bez stabilizacji.
Konwerter 1,4 załatwiał temat. Crop w 10D dawał mi łącznie 1920mm. Czy cos więcej trzeba?
Nie.
Kup wiec 600 i przetestuj Wimby u kogoś, kosztuje pewnie ze 2000zl wiec warto osobiście sprawdzić, a nie słuchać złych opinii. Poza tym, są to pierwsze na świecie złe opinie o Wimby jakie słyszę w życiu.
To jak mówić, ze Ferari jest wolnym samochodem.
600x2 10D:
http://ptaki.piotrbiegaj.com/poklaskwa_09.html Wimby
http://ptaki.piotrbiegaj.com/ohar_16.html Wimby
http://ptaki.piotrbiegaj.com/kuropatwa_13.html okno samochodu
http://ptaki.piotrbiegaj.com/krwawodziob_07.html Wimby
400 x 2 10D + Wimby
http://ptaki.piotrbiegaj.com/bieg_zmienny_05.html
http://ptaki.piotrbiegaj.com/bazant_01.html
http://ptaki.piotrbiegaj.com/siew_zlota_04.html
http://ptaki.piotrbiegaj.com/siew_zlota_14.html
Ostatnio edytowane przez iczek ; 18-10-2007 o 10:51
Witam,
Z wątku 600 vs 500 chciałbym się wypowiedzieć w temacie głowicy.
Głównie dla tego, że pośrednio byłem cytowany.
Ok, to ja powiedziałem te bzdety.
Żeby dyskusja była merytoryczna, trochę o założeniach z mojej wiadomości do paweleverest.
Powiedziałem, że dla statycznych obiektów lepsze wyniki i dla długich czasów dawała mi głowica kulowa a nie Wimberley (II).
Dla mnie długie czasy to coś ok. 1/100-1/200 dla 500 + tc 1.4 + APS.
Rozumiem, że mówimy to o bardzo słabych warunkach: jest ciemno, pewnie dosyć mało kontrastowe światło, maksymalnie otwarta przysłona - mała głębia ostrości, wysokie ISO. Każdy problem ze stabilnością jest podwójne widoczny, bo degraduje jakość i tak już "trudnego" zdjęcia.
Mówiłem o standardowej technice: wyzwalanie spustu z body nie z wężyka, raczej serie zamiast MLU (w mojej opinii zdjęcia seryjne mogą być "jakimś", ekwiwalentem MLU), ręka na obiektywie itp.
Rzeczywiście WII pozwala doskonale wyważyć obiektyw, ale moja obserwacja jest taka że dla czasów jak wyżej, zestaw dosyć słabo tłumi drgania.
Aha nogi to MF55, a nie Gitzo.
Oczywiście jest pytanie, o bardzo indywidualną kwestię akceptowalnej jakości.
Dla dużego zdjęcia ~11 mpx (kosmetyczny crop z 5d) i raczej trudnych warunków: (ISO 1000, 1/160, f 5,6, 500 + albo tc 1,4 albo pierścień pośredni, nie pamiętam...) dla mnie akceptowalny jest taki materiał wyjściowy:
(crop 1:1, praktycznie nie ostrzony)
całe zdjęcie:
Dla mniejszych zdjęć - w moim przypadku z 20d, wymagania rosną, bo plik trzeba będzie powiększyć bardziej (ja robię prawie wyłącznie odbitki 30x40/45, większe rzadko ...)
Tu się częściowo zgadzam, nawet proponowałem Pawłowi, żeby obejrzał.
Za to wydaje mi się, że złe opinie są równie ważne co pozytywne.
A to czy dana wada jest wadą, i jaką ma wagę - to kwestia indywidualna.
Złe porównanie, to jakby mówić, że Ferrari jest najlepszym samochodem na świecie.
Czy jest czy nie, to zależy od wymagań użytkownika.
Dla mnie np. nie jest.
Nie pisałem nigdy, że W(II) to zła głowica.
Pod wieloma względami to istne cudo, łatwość fotografowania ruchu jest rzeczywiście niesamowita, fun to use, ale wg mnie ma swoje ograniczenia.
Ok, ja miałem z nią problem przy długich czasach.
Teraz praktycznie wszystkie zdjęcia choć trochę "statyczne" robie z wężykiem i z jakości jestem zadowolony.
2000 mm, moim zdaniem to zdecydowanie za dużo.
Ja coraz częściej myślę o 200-400, bo mi się ptaki w kadrze nie mieszczą.
Ale to kwestia indywidualnych preferencji.
Akurat dla podlinkowanych, całkiem fajnych zresztą zdjęć, w przypadku np. siewkowców lepszy byłby IMO 300+tc dla aparatu z cropem.
Na przelotach, te które przylatują z dalszej północy absolutnie się nie boją.
A głębia ostrości, łatwiejsza do okiełznania.
Pozdrawiam
PM
Zgadza się Wimberley napewno jest rewolucyjnym wynalazkiem jeżeli chodzi o głowice ale tak jak pisze pmc w pewnych sytuacjach głowica kulowa może być jednk lepszym rozwiązaniem ( choć napewno nie jest to przeważająca ilość sytuacji )
Wielu znanych fotografów używa własnie głowic kulowych mimo posługiwania się najcięższymi z dostępnych obecnie szkieł. Żeby nie być gołosłownym oto kilka przykładów:
http://www.fotopolis.pl/index.php?n=3012 - 600 4,0
http://www.onephoto.pl/info.php3?id=264425 - 400 2,8
http://www.henrykjanowski.pl/duze.ph...604&t=KONDYCJA -600 4,0 ??
Myśle że tych osób nie trzeba przedstawiać nikomu kto interesuje się fotografią przyrodniczą
Tak na koniec to przyznam się szczerz że mimo posiadania super głowicy kulowej ( 490RC4 ) pod wpływem waszych postów zdecydowałem sie jednak na zakup Wimberley II (uzywana ale niewiele ) Jak mi sie nie spodoba to cóż myśle, że nie bedzie problemów z jej zbyciem po atarkcyjnej cenie - w końcu tylu ma tu zwolenników![]()