panowie
z tą migawką to problem jest we wszystkich s2is oraz s3is
miałem to samo i aparat oddałem do nieautoryzowanego serwisu.
Pan zainkasował 200zł i powiedział że to właśnie ten smar takie robi jaja.
pogawędziliśmy sobie jeszcze i powiedział że aparat napewno leżał dłuższy czas
nieużywany i o dziwo zgadza się bo leżał około 3 miesięcy.
zalecił przynajmniej raz na dwa tygodnie przestrzelenie migawki pomimo że jak się wyraził starannie wyczyścił to świństwo.
A Canon jak to Canon wszystkiemu zaprzeczają i jak dzwoniłem i powiedziałem że to kwalifikuje się pod wadę ukrytą produktu to się pan obraził.
aparat naprawiony równo rok temu i działa do dziś
pozdrawiam
aha żebym nie był posądzony o kryptoreklamę to w łódzkiem jeśli ktoś ma taki problem to nie polecam samemu rozbierać aparatu lecz na pw moge podać adres do tego serwisu który mieści się w Łodzi