A ja mam bardzo miłe doświadczenie z serwisem Canona.
Po tym jak aparat pewnego dnia przestał czytać kartę, wysłałem toto do serwisu. Wróciło po trzech dniach sprawne z adnotacją: "naprawa skrzywionych pinów- ostatni raz na gwarancji".
Piny skrzywiły sie samoistnie:-? - mam jedną kartę, oryginał Sandiska, i nie pamiętam bym wciskał go na opak.