W kościołach nie mam najmniejszych problemów z AF. Jeśli mam jakiekolwiek błędne strzały, to jest to moja wina. Z kolei trochę nie radzę sobie podczas dynamicznych tańców, tutaj przy gorszych dniach potrafię mieć nieostre jedno zdjęcie na dwadzieścia. No i oczywiście nie muszę pisać, że zawsze jest to to najlepsze, prawda?