Nie zajmuję się reportażem ślubnym ale kilka uwag w poście Tequili skłoniło mnie do refleksji.
Ad. 1) Niestety muszę się zgodzić - mam czasami kłopoty z łapaniem ostrości.
Ad. 2) Zupełnie inaczej to oceniam - aczkolwiek jpegi traktuje wyłącznie jako wglądówki do selekcji RAW'ów
Ad. 5) 1000 zdjęć z reportażu ślubnego to chyba mała przesada - "Fotką z 5D trzeba poświecic wiecej czasu, obrabiając je na papier...." - co masz na myśli? sama pojemność rawów? przy obecnych cenach kości RAM to łatwa o obejścia uciążliwość.
Ad. 6) Polecam Whiball'a - nie wyjeżdżam na zdjęcia bez tego drobiazgu (+ dobry i skalibrowany monitor) ... choć dodać muszę, że czasem idealnie dobrany balans bieli może "zabić" charakter zdjęć - np. portrety w świetle późnego, prawie zachodzącego słońca - w takich warunkach automatyka balansu bieli moim zdaniem spisuje się nad wyraz dobrze.
Ad. 7) Przesiadłem się na 5D z nikona --- zatem dla mnie odgłosy "wydawane" przez 5D są bardzo ciche - ale popieram - tryb SILENT taki jak w MkIII z przyjemnością powitam w następcy piątki

Czy to zdanie :"Sądze, ze do masówki jaką jest reportaz ślubny..." to wyraz traktowania tej pracy, czy tylko odniesienie do ilości zdjęć - jako klient chyba bym się nieco zaniepokoił słysząc taką deklarację...