To nie ma znaczenia. Gdzieś w specyfikacji wyczytałem, że i tak energia jest pobierana z jednej do czasu aż osiągnie jakiśtam poziom rozładowania, potem przełącza na drugą, itd... choć nigdy tego nie sprawdzałem, nie chciało mi się bawić w takie bzdety
Od ponad 3 lat używam kilkunastu różnych akku, oryginalnych i zamienników (w większości), do gripa wkładam te, które akurat mam naładowane - nie przejmując się parowaniem etc... z tego co widzę, robią tak chyba wszyscy moi znajomi z gripem.
Bardziej bym pilnował, aby mimo wszystko rozładowywać akku do końca (ale nie do zupełnego zera, np. zostawiwszy akku w wyłączonym aparacie na dłuższy czas!), i ładowac na max, niż bawić się w pilnowanie który akku ma z którym współpracowac.
pozdr.