A niebo jest zielone: udowodnij mi ze sie myle. Jak sprowadzisz dyskusje do takiego absurdu to nikt nie bedzie mial zadnej mozliwosci Cie przekonac. Poza tym o ile sie nie myle sam Pinochet powiedzial, ze jego rzady 'wymagaly poswiecenia ze strony niektorych osob', a dodatkowo znaleziono swiadkow i osoby represjonowane...mam rozumiec ze to wszystko negujesz?
A po co w komisjach sprawdzajacych mature zawsze jest osoba korygujaca ocene sprawdzajacych? Moze wlasnie po to, zeby zweryfikowac ewentualne bledy w ocenie pracy? Jak dalej tego nie rozumiesz, to przykro mi, ale bardziej lopatologicznie tego wyjasnic nie potrafie.Ale po co dwa etapy? Jeżeli drugi jest ostateczny, to sprawa de facto jest jednoetapowa, a pierwsza rozprawa to próżna próba sił. A radca prawny też ma w tym interes...