ja się detektywa nie bawię. Jedno mi się rysuje jasno: Kaczmarek nie ostrzegł Leppera, tylko Krauzego. Po co, jeśli ten nie był zamieszany? I to Krauzego z dziwnych powodów wszyscy panowie z policji i prokuratury kryli i ostrzegali. Dlaczego Krauze ostrzegł Leppera? Bo coś mi mówi, że to właśnie on mógł stać za biznesmenem, który miał dokonać oszustwa i wiedząc, że CBA ma zmontowaną akcję domyślać się, że jego osoba zostanie w tym kontekście łatwo powiązana.
Chcę aby PIS przegrał te niby nadchodzące wybory. Ale dziennikarze nie byli dzisiaj obiektywni i po dziennikarsku rzetelni. To widać, że wszyscy strasznie chcą udowodnić winę PISu, czy jak to zrobił Michnik grać na panice o rzekomym zamachu stanu. Słuchałem w radiu TokFm tej relacji, a następnie zaproszona dziennikarka z Rzepy nie potrafiła poskładać dwóch czy trzech faktów logicznie, była zdruzgotana i bezradna - ale wiedziała na pewno, że "coś tu jest nie tak". Widać że pisiory tę batalię wygrały i wszyscy politycy i dziennikarze im to pomogli mimowolnie zrobić rozdmuchując tak bardzo sprawę.
BTW, zaczynam się zastanawiać, czy Tusk i PO o tym wszystkim od dawna nie wiedzieli..