no to powiem Ci, ze czytalem i "Kod DaVinci" i "The DaVinci Code" i "El codigo DaVinci" i za kazdym razem mi sie podobalo. abstra(c)hujac od wartosci merytorycznej, bardzo dobrze sie ta ksiazke czyta. duzo lepiej niz cala sterte tzw. "Danow Brownow" jakie zalewaja polki Empikow, i przy ktorych mozna z nudow umrzec po 50 stronach
szerokim odbiorca chyba nie jestem, a czy po tym mozna wyciagnac wnioski o moim stanie umyslowym...![]()