Widać, że nie zrozumiałeś w pełni wymienionej książki. Autor co najwyżej wykazuje brak racjonalnych przesłanek świadczących o istnieniu jakiejkolwiek siły wyższej. Nie da się udowodnić nieistnienia czegokolwiek - jest to wbrew metodologii.
Jestem szczególnie wyczulony na jakiekolwiek formy powtarzania bez namysłu i bez zrozumienia zasłyszanych tez.
EDIT: żeby nie było wątpliwości - jestem ateistą i bardzo cenie sobie spostrzeżenia Dawkinsa![]()