Przecież to europejski standard. W rządzie francuskim - komuniści, włoskim - komuniści, rosyjskim - komuniści. Ba, Włosi mają chyba nawet jakiegoś mordercę-terrorystę na posadzie (chyba) ministerialnej. Stąd wniosek, że jednak w Polsce wcale nie jest takie dno... Może być niestety gorzej.
Jak rozumiem, wg Ciebie byłoby to śmieszne?