Tak: dokładanie z kieszeni podatnika do Świątyni Opatrzności, szpitali, teatrów, skupu wieprzowiny, hektara pola,itd. - uważam za przestępstwo. W sprawie pierwszej w ogóle nie rozumiem problemu: w Polsce jest ponad 20 mln rzymskich katolików - i wystarczy dać po 2 zł na mszy... Niektórzy odmówią lub zapomną, niektórzy, w tym ja, dadzą 20 - i fertig. Jakim prawem ściąga się pieniądze z muzułmanów, żydów, ateistów, protestantów, prawosławnych - a i katolików, którzy tej Świątyni (nawiasem pisząc: to był pomysł masonerii!!) wcale sobie nie życzą?