Wg jakiego prawa? I wyobrażasz sobie, że będą prowadzone katalogi lekarzy-katów? Może i to nie głupie - np. obowiązek wieszania na drzwiach tabliczki "lekarz i kat", "szpital i mordownia". Nie miałbym nic przeciwko (i tu się nie zgadzam z JKM - interesowały Cię takie smaczki).
Oczywiście chodziłbym do tych lekarzy, którzy zajmują się leczeniem. W Holandii nie ma takiej możliwości. Znane i udokumentowane są przypadki, kiedy pacjentów usypiano bez wyraźnej zgody - wystarczał klimat przyzwolenia dla tego typu praktyk.
W przypadku testamentu, istnieje możliwość jego podważenia, jeśli zachodzi podejrzenie, że zmarły zmienił zdanie. W przypadku eutanazji - takie podejrzenie zachodzi zawsze. Bardzo częste są przypadki, że samobójca później chce żyć. W sytuacji, gdy stykamy się ze śmiercią bezpośrednio podejrzewam, że większość by zmieniła swoje pro-eutanatorskie zapatrywania.Blad. Zapomniales o urzednie notarialnym? I z nim zwiazanym poswiadczeniu notarialnym? Gdybys mial racje piszac to co cytuje powyzej, to nie byloby czegos takiego jak testament i dochodzenie jego postanowien przed sadem.
Nie mieszaj![]()
Owszem. A nawet jeśli, to nie widzę zbyt dużej różnicy. Minimalne drgnienie w lewo lub w prawo.Tzn uwazas za nierealne, ze po wygra wybory? Hmm, ciekawe![]()
Nie rozumiem. Możesz napisać tak, by rozumieli również ci, którzy nie używają slangu anty-RM?W interpretacji ojca Rydzyka i jemu podleglych![]()