Owszem, na gorsząlub taką samą. Np. teraz na PO. I to nie ty zmienisz, tylko miliony ludzi razem. Ty jesteś w tym procesie zupełnie zbyteczny i gdybyś miał inne zdanie - nic by się nie stało.
Sędzia sądu apelacyjnego też się myli. Może nawet zepsuć dobry wyrok. I co? Jak rzucasz dwa razy kością - to nie ma statystycznie reguły, że na drugiej będzie więcej niż na pierwszej... Równie dobrze można pierwszą nie rzucać, jeśli liczy się wynik z drugiej.Bo nikt nie jest nieomylny, nawet sedzia, wiec apelacja jest po to, aby zweryfikowac wyrok, ktory i tak z reguly zostaje utrzymany.