Tomku,
Tyle, że nie o tym pisałem.
Cena nie ma tu żadnego znaczenia.
JKM sprowadził autentyczną tragedię narodu do dowcipu na temat ceny benzyny.
Przynajmniej tak wynikało z cytowanego fragmentu, bloga nie czytałem.
Według mnie jest to żenujące i nie dopuszczalne.
Pozwolę sobie osobistą wycieczkę,
może to tylko złudzenie, ale zauważyłem, że zwolennicy, UPR z dziwną sympatią wypowiadają się o juntach i torturach byle tylko dotyczyły "właściwej" strony. Chociaż akurat birmańska to chyba bardziej w stronę "komunizmu" jest...
Nie fajnie.
Pozdr.
PM