Tak sie sklada, ze akurat plody rolne sa niezbedne do zyciaRaczej nie mozesz sobie pozwolic zeby ich nikt nie wytwarzal
Jest na tyle wolny ten rynek, ze wlasciciele gigantycznych gospodarstw z zachodu potrafia to samo wyprodukowac duzo taniej niz w polsce, wiec teoretycznie to od nich powinnismy kupowac, ALE mamy tylu rolnikow, ze oni by przeszli na panstwowe zasilki, na co znowu nas nie stac. A ze nasi rolnicy sa nienajlepsi w interesach to szanse sa marne ze dorownaja zachodniej konkurencji, wiec jest klopot.Raczej dokładnie na odwrót. Są takie ceny, bo państwo dopłaca. Wcale nie musi.
Jaki wolny rynek? W Polsce (i UE) nic takiego nie ma.
Zaraz do tego przejde*Nad gospodarką - nie. Bo nie zamierza panować nad gospodarką. Na tym właśnie cały numer polega - nie należy panować nad gospodarką. Jeśli prowadzisz firmę, to chyba nie chcesz by jakiś polityk nad Tobą panował? A nad budżetem zapanują łatwo. Małe podatki na wojsko, policję, sądy oraz spłatę długów i zobowiązań. Spójrz na bieżący budżet, jak niewielką jego część te działy pochłaniają.
A oczywiscie ze mozna, tylko wiesz jakie to ma dla nas konsekwencje?Nie rozumiem, czemu nie można wręczyć wypowiedzeń 90% urzędników. Nie łapię też co ma do tego deflacja (która jest zresztą naturalnym stanem gospodarki).
a) robi sie jeden wielki burdel w panstwie, i zamiast pracujacych urzedasow masz kilkaset tysiecy bezrobotnych ktorym musisz wyplacac zasilek
b) spacyfikujesz ich, to kraje sasiedzkie (a na pewno unia) blokuja swoje rynki i wprowadzaja embargo na wszystko: efekt-mamy 2 tygodnie i jestesmy 100% bankrutem (dokladnie na taki okres nasze panstwo jest samowystarczalne).
Sa dziedziny rynku/gospodarki, ktore z definicji sa nieoplacalne, a zarazem niezbedne, wiec jednak dotacje momentami sa potrzebneBłąd. Państwo nie musi i nie powinno tego dotować. Nie jest to funkcją państwa. I to dotyczy wszystkich następnych spraw.
Kilka postow temu napisalem: ludzie umieraja za friko....I nie każdego stać na lekarza. Nie każdego stać na chleb. Nie każdego stać na mieszkanie. Nie każdego stać na aparat. I co?
Pisze powaznie, tak-np. Finlandia, ma placic bo to do jego budzetu odprowadza sie skladki, a zebys nie mogl powiedziec ze to nierealne to Ci napisze od razu, ze w Finlandii to sie sprawdza bez zarzutuChyba nie piszesz poważnie? Jakie państwo kiedykolwiek zrobiło cokolwiek UCZCIWIE? I czemu ma za leczenie płacić państwo?
To kto torturowal 30.000 opozycjonistow za rzadow PinochetaNo własńie mylisz pojęcia - podając ilość ofiar śmiertelnych wojny (i to głównie są to ofiary po stronie Pinocheta). Ponadto - dla gospodarki to nie ma znaczenia i nie wiem, czemu o tym piszesz.Chyba teraz Ty sobie zartujesz
Dla gospodarki nie ma znaczenia: no to skoro 30.000 nie robi zadnej roznicy to zamknijmy wszystkich, a co sie bedziemy ograniczac: wolny ma byc krol i jego swita a reszta niech spi3prza, albo ich pozamykamy- NIE DA SIE TAK
Taa, tyle ze jeden glupi krol to jest cale moje dorosle zycie...jakby na to nie patrzec nie stac mnie na to zeby zyc przez kilkadziesiat lat w uciscnieniu, bo przeciez ten tyran i tak umrze, a po nim MOZE przyjdzie ktos lepszy.Cóż. Zdaża się głupi król. Jednak każdy król jest śmiertelny, a głupota ludu oraz tzw. większości jest stała i nieusuwalna. Jakoś w historii Polski tak się składa, że władza królewska była dużo lepsza niż demokratyczna. Nawet Kwaśniewski byłby lepszym królem niż to co teraz mamy. Przynajmniej nie musiałby zajmować szkodliwymi dyrdymałami jak dopłaty, zasiłki, kiełbasa wyborcza, reelekcja, ciepła posadka po kadencji itd.
*Hmm z tego co piszesz to twoja wizja panstwa przedstawia sie tak:
Wszyscy placa maly podatek w ramach ktorego zapewniamy tylko i wylacznie bezpieczenstwo i sprawiedliwosc, a co do reszty to robta co chceta. Fajny pomysl tylko jakbys nie zauwazyl tak bylo.....w sredniowieczu i kilku wiekach pozniejszychI jakbys zauwazyl to:
a) byl to okres ograniczania swobod obywatelskich/nieustannego lamania praw czlowieka
b)rozwoj technologii byl znikomy (nastapilo to dopiero wraz z 1rew. przemyslowa)
c)jakos nikt nie plakal za powrotem starych praktyk, a zarazem niewielu dzisiaj za tym teskni, i nie mow mi ze jestem ciemna masa z luduWladca absolutny to jest wlasnie podjecie takiego ryzyka o jakim ty mowiles w temacie niedofinansowywanych inwestycji.
Jeden podejmie i zarobi, drugi podejmie i zbankrutuje->wyladuje na bruku, a trzeci nie podejmie ryzyka i poczeka na dotacje, dzieki czemu albo troche zarobi, albo troche straci. Nie da sie tak ryzykowac z panstwem, ze albo bedziemy mieli gitez, albo przesrane, ja przynajmniej wole zloty srodek, nawet gdyby byl blizej opcji przestane.