A kto powiedzial ze niepotrzebne;> Sialby to, za co by dostawal dotacje![]()
Tyle ze o ile zauwazyles dzisiaj do plodow rolnych i tak musi panstwo doplacac, bo sa takie cenyGdyby było potrzebne - sprzedałby to bez dotacji. A do tego ci, którzy sieją rzeczy potrzebne będą musieli płacić większe podatki na tego co sieje złe.Wolny rynek sie to nazywa, jak dla mnie jest super, ale z polskich rolnikow tacy gospodarze (mowie ogolnie) jak ze mnie kosmonauta, wiec polsce jako klientowi bardziej sie oplaca kupowac za granica. Tyle ze polski jako kraju nie stac na utrzymywanie polowy rolnikow za bezcen wiec ich dotuje w zamian za plony...
Nie bede temu przeczyl, bo i pewnie masz racje-jest tylko jeden wielki problem. Czy UPR bedzie w stanie potem zapanowac nad gospodarka i budzetem? Oczywiscie ze sie zwieksza obroty, ale to troche bedzie trwalo, nikt z dnia na dzien firmy nie powiekszy, za to wydatki na adm i inne podobne sa niemozliwe do ograniczenia nawet w skali KILKU miesiecy-cos takiego mozna zrobic, ale jak sie ma deflacje a nie inflacje, bo inaczej masz bombe ktora jak masz szczescie nie wybuchnie i przyniesie Ci kokosy (nie przecze), ale szanse na to ze ona jest niewypalem sa bardzo nikle.Piszesz w trybie bezosobowym, więc nie wiem o kim. Nie wierze, że PO,PIS itd. zmniejszy podatki. Ale UPR by zmniejszył drastycznie.
To przedstawie swoje rozumowanie (wersja pesymistyczna dla Twoich zalozen) po kolei:Oczywiście, że bym zlikwidował PKP i to całe! Torowiska to największa przeszkoda w rozwoju miast. I natychmiast busom by się zaczęło opłacać. W najgorszym wypadku - wioska zrzuci się na malucha za 100zł.
Prywatyzuje PKP (cale):
1) Przewozy ludzi: przejmuje je prywatna firma i rzuca cene X zl-za drogo dla pasazerow, wiec nie korzystaja, alternatywa BUS. skomercjalizowane rejonowe PKP upada (nie stac go na przewoz ludzi ponizej kosztow, a do tego jeszcze nikt nie jezdzi wiec firma zamyka polaczenie). BUS jako ze dba o klientow to stara sie ciac koszty, wiec mamy tragiczna jakosc polaczen (ale zawsze jest), ktora i tak kosztuje dla mieszkancow za duzo (wioska ma 400os, 200korzysta z transp. do miasta-50km a w dodatku jezdza o roznych porach).
Efekt jest taki ze mieszkancy zaczynaja truc dupe (sorry za wyrazenie) iz nie maja jak jezdzic do pracy, dzieci do szkoly itp itd bo jest za drogo-efekt panstwo musi jakos to dotowac, ale jak skoro przewoznik jest prywatny? Musi dac rodzinom: mamy zasilek i w tym momencie jest bydlo ze pan X go dostaje a pan Y juz nie...
2) Przewoz towarow (imo strategiczny dla panstwa):
przewoznik mowi ze musi na transporcie zarobic, wiec cena to sa koszty utrzymania trakcji, paliwo itp. +zarobek. I to +zarobek to jest tyle wiecej ile panstwo musi zaplacic za transport dla siebie niezbedny, to jest to czego nie musialo placic jak bylo wlascicielem przewoznika. Nie powiem juz ze zawsze moze byc tak, iz nikt nie bedzie chcial przewozic towarow panstwowych, a wtedy to juz jest nie lada klopot
A slyszales ze np na wsi jak zwierze zachoruje to idzie na mieso? Z ludzmi tak samo chyba nie zrobisz, a jak zauwazyles nie kazdego stac na weterynarza...Mówiłem o likwidacji ministerstwa zdrowia. Szpitale oczywiście należy sprywatyzować - dokładnie tak, jak sprywatyzowano weterynarię. Nie słyszałem, żeby ktoś się skarżył na problem z dostępem do weterynarza lub żeby weterynarz zbierał łapówki...
Mozna zrobic tak jak w finlandii: panstwo ustala (UCZCIWIE) jakie sa ceny swiadczen, a szpital (UCZCIWIE) te ceny respektuje, bo na tym zarabia, nie ma strat, a poza tym cen nie podniesie w znaczacym stopniu bo ma konkurencje. Pacjent idzie do szpitala a placi za to panstwo.
Hmmm Narodowa Komisja do Spraw Więźniów Politycznych i Tortur byla tworem komunistycznym? CiekaweAle jesteś świadom że powtarzasz komunistyczną propagandę? W Chile trwała wojna domowa. To tak jakby oskarżać Amerykanów, że zabili setki tysięcy Niemców w II WŚ, albo że Polacy pod dowództwem gen. Rozwadowskiego pogonili Bolszewików spod stolicy w 1920.Poza tym nie myl pojec, mordowanie (i torturowanie
) przeciwnikow politycznych to nie to samo co zabijanie:
bojowkarzy (wojna domowa)
zolnierzy (obie wojny)
Poza tym bojowkarzy i zolnierzy zabijalo sie ogolnie rzecz biorac w walce, a nie wiezieniachAle to taka mala dygresja
Nie mozesz zakladac, ze wszyscy beda ryzykowac, bo nie wszystkich na to stac: i wlasnie po to sa dotacjeCóż - ja twierdzę, że osoby skłonne do ryzyka i dynamiczne (jak nasz Skipper) powinny sobie lepiej radzić. A w systemie dotacyjnym premiowani są mniej dynamiczni właśnie
![]()
Właśnie z niecierpliwością czekam aż ktoś dokona prawdziwego zamachu na demokrację i wprowadzi monarchię absolutną.Jakbym rozmawial ze swoim kolega
A teraz pytanie za 100pktow:
co zrobisz jak Ci sie trafi ulegly, latwy do manipulowania i niezdolny do podejmowania decyzjii kretyn ktory kocha mordowac (ot taki brutalny przyklad)Pewnie bedziesz mu zacnie sluzyl
EDIT:// Ooo znalazlem piekny przyklad: co powiesz na pana Roberta MugabeNikt nie da Ci gwarancji, ze w monarchii absolutnej ktos taki nie dojdzie do wladzy, ale w sumie w tym miesiacu inflacja w Zimbabwe spadla do 6500%, wiec nie jest tak zle...