To mnie zaintrygowało, ale jak można się przygotować do obalania istnienia czegoś, czego istnienie nigdy nie zostało udowodnione? Jedni wierzą, inni nie i koniec. Ty nie ma rzeczowych argumentów, ani dowodów. to tylko kwestia wiary. Człowiek zawsze odczuwał potrzebę istnienia istoty wyższej, która dba o wszechswiat i człowieka. Kiedyś szukano boskiego wytłumaczenia pochodzenia piorunów, teraz już taki bóg nie jest nikomu potrzebny, Zeus poszedł w odstawkę. No ale nie wszystko da się wytłumaczyć tak prosto, jak pioruny...