ja przeszedłem edukację religijną w szkołach (w średniej lekcja polegała na jak najszybszym wyprowadzeniu księdza z równowagi - rekord - jakies 4 minuty ). teraz nie chodze do kościoła.... nie jestem godzien nazywać się katolikiem.... nikogo też nie zabiłem, nie cudzołożę, nie obrażam bliźniego itp....