chodzi mi o to, czy może rząd próbuje wymusić wyższe opłaty za poród naturalny z NFZ do szpitali. Wtedy nikt w szpitalu nie będzie kalkulował, co się bardziej opłaca i zaważy wskazanie lekarskie. W takiej sytuacji wszystko co napisałeś o patologii tej sytuacji nie miało by sensu. Ja tego nie wiem, dlatego pytałem.
90% moich znajomych dawało łapówki przy cesarce. Nie wierzę, że to wyjąctek. Lekarz obciąża NFZ wyższymi kosztami tylko dlatego, że pani nie chce się męczyć (tylko o tym pisze podkreślam). I NFZ go za to ściga, więc nie zrobi tego jeśli mu się nie będzie "opłacało".Znając te zasady wcześniej byłem z góry przygotowany na jakiś tam dodatkowy wydatek. Nikt niczego nagle nie sugerował ani nie wymuszał (koperta itd.) i nie chciałbym aby to się zmieniło na gorsze.
Wyjście właściwe to całkowita prywatyzacja służby zdrowia, ubezpieczenia prywatne i jawne cenniki. Tylko spośród przeciwników socjalizmu w Polsce większość nagle by uznała, że to zamach na ich święte prawa.