Cytat Zamieszczone przez tmaciak Zobacz posta
To i tym i owym jest np. to, że przez ten okres jedynym CC, które nawet dla laika było nieuzasadnione, było CC żony lekarza... decyzja wyglądała na podjęta pod naciskiem żony
No właśnie punkt widzenia zależy od punktu siedzenia
Też miałem okazję sie dowiedzieć jak przychodziły na świat (w większości przypadków) dzieci lekarzy dalszych lub bliższych znajomych i że istnieje rozdźwięk pomiędzy tym co się mówi pacjentkom (negatywnie) o CC, a stosowaniem tego na swoim podwórku To coś jak uświadamianie pacjenta kardiochirurgi nt. szkodliwości palenia przez kopcącego jak smok lekarza
Akurat lekarzom w kontekście ciężarnych w ich rodzinach to najprawdopodobniej pomysły rządzących w tym zakresie zwisają i powiewają. I tak zrobią w tym zakresie to co będą uważali za właściwe oni sami lub to co żona czy teściowa wymusi niezależnie od obowiązujących limitów/ograniczeń.