Myślę, że jednym z istotnym osiągnięć naszej cywilizacji jest uwzględnianie pobudek/intencji jakimi kieruje się czy to przestępca, czy oskarżony, czy pozwany, czy inny... Sąd i kodeksy prawne inaczej patrzą na przykład na zabójstwo w afekcie, czy planowane morderstwo.
Uważam zatem, że jeśli te intencje uwzględnisz, to łatwo już zauważysz, że między żyletką a trucizną (specyficzną!) jest również istotna różnica.