Przecież tu nie chodzi o wiarę, czy też inne szczytne cele. To jest normalna transakcja handlowa (nota bene za nasze pieniądze!), a towarem są głosy moherowych wyborców!!!
Uwazasz, ze finasowanie kosciola przez panstwo jest w porzadku? Niech sobie handluja moherem ile chca, ale nie za nasze pieniadze.