co do prezydenta to w naszym kraju pełni on rolę głównie reprezentacyjną i głównym jego zdaniem jest udzielanie się polityce zagranicznej - Pan Lech K. nijak mi do tej funkcji nie pasuje i to za równo przez prezencję (gorzej to już trudno sobie wyobrazić) jak i poglądy - jawna niechęć do Niemiec i o ile może mieć jakieś osobiste animozje do tego narodu (co wydaje mi się IMHO idiotyczną postawą) to jako polityk i reprezentant naszego kraju powinien starać się zachować jak najlepsze stosunki z naszymi sąsiadami tym bardziej że o ile nie mieć w nich swoich przyjaciół nie jest za dobrze to robić sobie z nich wrogów to już tragedia bo zarówno Niemcy jak i Rosja mogą nas mieć głęboko w d.. a my ich nie za bardzo i to ze względu na interes wielu obywateli którzy prowadzą lub chcą prowadzić interesy z tymi krajami. Zaraz ktoś napisze że nie możemy się podkłąać że mamy swoją godność ale że tak zacytuję pewien znany kabaret "to sobie ją schowaj (godność) bo ci w pracy przeszkadza" - i tak to wygląda - wszyscy na około robią interesy a my machamy szabelkami w obronie godności. W polityce można wiele osiągnąć ale musi to być przemyślane działanie na wielu frontach często nie wprost a nie obrażanie się na cały świat bo ktoś naszego polityka nazwał ziemniakiem.

A co do Leppera i Giertycha to groźni przeciwnicy ponieważ są wyuczeni swojej linii to troszkę jak ze świadkami Jehowy -są szkoleni do tego żeby przekonać. Ktoś kto nie zna i nie rozumie Pisma Świętego musi skapitulować w dyskusji i albo przyjąć ich argumentację albo mimo wszystko trwać w swoim bo nie wygra z nimi na argumenty. Ale podobnie jest z faszystami, komunistami itp. przy ograniczeniu argumentów do pewej sfery jesteśmy wstanie udowodnić każdą tezę.