przyszli potencjalni klienci (młodzi) i oglądają moje (pf-zdjęcia luzem) zaproponowałem kawkę, poszedłem do kuchni, wracam z kawą a tu odłożona fotka b&w z kolorowymi kwiatami. Ja od razu, że to takie kiczowate zrobiłem bo sobie młodzi zażyczyli (rzeczywiście tak było),narzeczeni i położyli fotkę na kupce i kazali pisać umowę. Na koniec poprosili żeby im też takie zrobić i jeszcze takie inne co to narzeczonej siostra ma na ścianie (filtr - farba olejna). Jak wyszli żonka do mnie ( "...aleś misiek dowalił...
" )jak to się spuszczali nad tą fotą wiec za Kolekcjonerem
dokładnie codzi o ten badziew
jak wchodzę do sklepu i jestem przekonany, że chce tę własnie koszule a nie inną to sprzedawca mnie nie przekonuje że ta nie ładna tylko ta....