A ja się nie zgodzę. Tandeta to zdecydowanie za mocne słowo.
Wszystko zależy od tego, co chce sie w danym ujęciu zaakcentować.

Uważam, że jeżeli klient życzy sobie czerwoną różę, to trzeba mu tę róże zrobić czerwoną. Akurat w tym wypadku to rzecz gustu i nie podlega dyskusji.
Zdjęcie nie jest dla fotografa, tylko dla młodych. Można zasugerować rezygnację z akcentu, ale "zasugerować" a nie "wmawiać na siłę, bo ja jestem artysta, a wy nie".