Dokładnie, i nie zalezy to od tego czy płatnie czy nie. Ja mam mniej więcej takiego gotowca (znaczy gotowiec jest po angielsku, to tłumaczenie na kolanie):
Pewnie jakby się znalazł prawnik to by się przyczepił do co drugiego słowa ;-) ale to tak naprawdę nie o to chodzi. No i tu jest pełna dowolność w zmianie słówek - zamiast "wielokrotnej" może być "jednokrotnej" z opisem celu publikacji na końcu, można dorzucić wyłaczność, no i oczywiście regulować numerek w drugim paragrafie, w szczególności usunąć go w całościImię, nazwisko, adres
miejsce, data
Licencja fotograficzna (czy jak to się tam po polsku nazywa)
Niniejszym udzielam (panu X/firmie Y) bezwarunkowej, wielokrotnej, nieograniczonej, nie-wyłacznej licencji na używanie, powtórne uzywanie w dowolny sposób i do dowolnych celów (włączając tworzenie... kurde... no derivative works ;-)) zdjęcia przedstawiającego tu opis zdjęcia.
Płatność w wysokości tyle i tyle powinna zostać przesłana na nastepujące konto: (i tu numer).
imię nazwisko
podpis
Dokładnie. Technicznie zabezpieczyć zdjecia się nie da, co najwyżej formalnie, żeby później łatwiej było dochodzić praw. Po pierwsze można dać zdjęcie odrobinę przycropowane i w JPG (mając RAW). No i poza tym, to tu się właśnie przydaje papierek j.w., nawet jesli dajesz zdjęcie za darmo - bo zabezpiecza Cię to przed tłumaczeniem się delikwenta "no co, przecież dał mi zdjęcie za darmo, to chyba mogę sobie z nim robić co chcę?".Zamieszczone przez Janusz Body