I chcialbym fret abys mi wyjasnil twoja procedure cropowania. Najpierw cie zacytuje:
I teraz zapytam. Wycinasz z obszaru 20x30 (nazwe to "pelna klatka") obszar 10x15 (nazwe to "crop"). Rozumiem, ze twoj eksperyment myslowy odbywa sie na jakims wyimaginowanym nosniku obrazu. Innymi slowy wyciety crop i pelna klatka maja taka sama rozdzelczosc (czyli umowmy sie ilosc pikseli na milimetr). Lub mowiac inaczej maja taki sam rozmiar jednostki rejestrujacej obraz zalozmy 8 um. Jesli teraz cropa 10x15 powiekszasz do rozmiaru 20x30 (zalozmy ze to rzutowanie odbywa sie na nosnik obrazu o rozdzelczosci 8 um), to w oczywisty sposob powstaje powiekszony obraz jednostki rejestrujacej obraz (jest to znany efekt zoom na monitorach, ktory konczy sie pikseloza).
A co jesli crop i pelna klatka maja inny rozmiar jednostki rejestrujacej obraz? Np. pelna klatka ma 8 um a crop ma 5 um. Moze fret chodzi ci o taki efekt jak na rysunku ponizej:
Widac, ze jesli obraz powstaly na FF i na Cropie rzucamy na monitor (w sensie abstrakcyjnym... moze to byc papier drukarki), to z FF mamy ladny kontrastowy punkt, a z Cropa czteropikselowy twor, kazdy piksel o innym poziomie jasnosci (czyli spadek kontrastu w porownaniu z FF).
A jesli plamka jest bardzo mala, to wszystko sie zmienia:
Jak widzisz w tym wypadku nie ma roznicy miedzy wydrukiem z FF i z Cropa.
Mozemy pojsc dalej. A co jesli plamka jest bardzo mala i rzutowany na matryce obraz cechuje sie duza zmiennoscia kontrastu:
W tym wypadku powiedzialbym, ze wydruk z Cropa cechuje sie wieksza szczegolowoscia.
W ktorym wypadku GO jest mniejsza, a w ktorym wieksza?