to ja wtrace pare swoich groszy.
Przy zakupie baterii i tez dylematu canon vs zamiennik wyczytałem gdzies w necie ze rozlewanie sie baterii to bzdura. kiedyś jak technologie byly inne tak sie dzialo. nei raz to sie stało w moim pierwszym walkmanie. ale teraz? Ja bym sie martwil raczej o to ze zamiennik nie bedzie tak trwały i np jego moc zacznie spadać po np 200 ładowaniach czy 300. nie wiem jaka jest przecietna zywotność.

Wyczytalem tez (moze sie komus przyda) ze obecnie są baterie polimerowe i litowo-jonowe. te drugie sa nowoczesniejsze (stosowane obecnie w komorkach), nie maja efektu pamięci, wiec nei tzreba ich formatować i mozna je doładowywać. (mam nadzieje ze dobrze pamietam i zrodlo informacji bylo pewne). Są jeszcze jakieś nowoczesniejsze kazde mają swoje zady i walety ktoś chce sie douczyć to do googli odsylam.

kupiłem sobie zamiennik za 28zł (no name ale CELL FROM JAPAN)i smiga az miło. 1800mAh. zrobilem na nim ostatnio przez cały dzien (nie mam gripa, bez lampy) 1026 zdjęc i sie nie wyczerpał.

i jeszcze moje przemyslenie takie... ze zywotnośc takiego jednego akumulatorka za 30 zł to jakieś 30-40 tyś zdjec. wiec w moim przypadku to ze 2 lata albo lepiej... wiec po 2 latach moze beda tansze, albo mocniejsze albo w innej technologii wiec nie wiem czy "inewestowanie" w oryg acu ma sens.