Juz chyba byla podobna dyskusja i proponuje do niej wrocic. Nikt nie mowi ze kazdy zamiennik jest tak samo dobry jak oryginal (chociaz moje spisuja sie podobnie wiec juz Twoja teoria nie ma racji bytu). Tu chodzi o to ze za oryginal placi sie 10x tyle co za zamiennik ... gotowy jestem podjac nastepujace wyzwanie - Ty strzelasz zdjecia na oryginale a ja na odpowiadajacej mu cenowo grupie zamiennikow ... jesli zrobisz wiecej zdjec (bo o to przeciez chodzi) to wszem i wobec przyznam ze Twoja teoria jest obowiazujaca ... ba nawet kupie Ci zapasowy oryginalny akumulator
I nawet jesli zepsuja mi sie dwa zamienniki naraz to nadal mam jeszcze 8. A co jak sie zepsuje ten jeden oryginal ?
EDIT: Faktycznie jesli jakis zamiennik nie laduje sie na dedykowanej ladowarce to co najmniej nie jest wart uwagi. Rodzi to tez podejrzenie o jego konstrukcje i takiego bym do puszki nie wlozyl.
Poza tym kazdy korzysta z tego na co go stac i z tego co zapewnia mu spokojny sen. Rozumiem to podejscie jak najbardziej i w przypadku gdyby zasilanie mojego aparatu bylo kwestia przetrwania na rynku foto tez bym nie ryzykowal.
EDIT2: Ja uzywam zamiennika okolo 2 lat, oryginala 3 - na dzien dzisiejszy oryginal robi 100-150 zdjec zamiennik duzo wiecej (nawet nie wiem ile bo nigdy w jednej serii nie robie wiecej niz te 100-150)