Co to za jednostka?
Nie tylko sygnuje. Jeżeli chodzi o ogniwo BP-511 oraz jego odpowiedniki, to fizycznie składa się ono z dwóch połączonych szeregowo podstawowych ogniw Li-Ion, które to w konsekwencji wytwarzają napięcie równe w przybliżeniu 8 V.
Co to za jednostka?
Nie tylko sygnuje. Jeżeli chodzi o ogniwo BP-511 oraz jego odpowiedniki, to fizycznie składa się ono z dwóch połączonych szeregowo podstawowych ogniw Li-Ion, które to w konsekwencji wytwarzają napięcie równe w przybliżeniu 8 V.
EOS + Speedlite
To od Capacity czyli od pojemności - tak się umownie oznacza zarówno maksymalny stały prąd rozładowania jak i maksymalny prąd ładowania. Podkreślam "stały" w sensie ciągły. Większość ogniw może dać więcej "chwilowo", zwykle kosztem żywotności. 1C oznacza, że ładować można z maksymalnym prądem "równym" pojemności. Np 2000 mAh można ładować z max prądem 2A (2000 mA) a ogniwo o pojemności 800 mAh ładujemy z max. 0.8A.
Są ogniwa, które pozwalają na szybsze ładowanie. Np Kokam robi ogniwa z prądem ładowania 2C.
Ja bym podejrzewał ładowarkę. Standard Canonowski to 1390 mAh i ładowarka Canona zapewne ładuje baterie 2500 mAh źle. Albo je przeładowuje albo ładuje zbyt dużym prądem bo ich nie "rozpoznaje". Najlepiej naładować te aku jakąś solidniejszą ładowarką z mikroprocesorem. A jeszcze lepiej zrobić im ze dwa-trzy cykle kontrolowanego roz- i na-ładowania w takiej ładowarce.
Nie nie wytwarzają takiego napięcia. Napięcie wytwarzane przez bakterię mierzy się pod obciążeniem. "Na luzie" to bakteria może se dawać i 2 kV i co z tego skoro po niewielkim obciążeniu leci w dół. Na to też jest norma i ta norma mówi, że żadne ogniwo Li-Ion nie daje więcej jak 3.6V. Podobnie rechargable AA ma napisane 1.5V a naprawdę NiMH (albo Nixx) nie daje więcej niż 1.2V.
Jestem marynarz a nie elektrykwięc nie pamiętam dokładnie normatywnego prądu jakim trzeba obciążać ogniwo - coś mi chodzi po głowie C/10 ale nie mam pewności.
Ostatnio edytowane przez Janusz Body ; 01-05-2009 o 19:57 Powód: Automerged Doublepost
Janusz,
Old enough to know better - but I do it anyway.
Pierwsze słyszę aby jednostką prądu elektrycznego był Kulomb (C), chyba jakaś nowa teoria. Jeżeli piszesz o ładunku elektrycznym to podane przez Ciebie wartości prądu należy odnieść do jednostki czasu - wtedy zapis taki ma sens.
Ależ jak najbardziej wytwarzają.
Rozmawiamy o akumulatorach, nie o bateriach. Swego czasu wykonałem pomiary spadku napięcia na ogniwach BP-511 po ich znamionowym obciążeniu. Średni procentowy spadek napięcia ogniwa obciążonego znamionowo w porównaniu do ogniwa nieobciążonego zawierał się w przedziale 6-8%, tak więc był on naprawdę niewielki.
Ciekawe, chętnie zapoznał bym się ze źródłem (byle nie w stylu Wikipedii) takowej teorii.
Osobiście nigdy nie spotkałem się z akumulatorami typu AA na etykiecie których zaznaczone było by ich napięcie wynoszące 1.5 V. Wszystkie akumulatory AA które posiadałem, posiadam oraz z którymi miałem styczność zawsze sygnowane były napięciem wynoszącym 1.2 V.
Ostatnio edytowane przez axk ; 01-05-2009 o 23:38
EOS + Speedlite
Należy pamiętać że to co na etykiecie nie zawsze się potwierdza z tym co w środku.
ostatnio zakupiłem 2 zamienniki-jeden okazał się padnięty - nie możną było go naładować po pierwszym rozładowaniu.
Nie chciało mi się bawić w odsyłanie zamiennika za 18 zł więc rozebrałem obudowę aby sprawdzić cele i elektronikę. okazało się że są w niej 2 ogniwa po 1300mAh połączone szeregowo czyli pojemność takiego aku powinna tyleż wynosić - na obudowie pisało 2500 o tym że na zewnątrz lit- poly a w środku lit-jon też warto wspomnieć.
podmieniłem elektronikę z jakiegoś staruszka który jeszcze z G2 miałem i nic nie trzymał i chodzi aż miło.
Trzyma tyle co oryginał i to jest najśmieszniejsze-ciekaw jestem jak długo.
Łomatoboskajezusienazareński. I po co te złośliwości w rodzaju "pierwsze słyszę"? Czy gdzieś pisałem o Kolumbach albo innych jednostkach? Napisałem dość wyraźnie "C od Capacity". Przyjęło się mówić o prądach ładowania i rozładowania w odniesieniu do pojemności bakterii. To taki "skrót myślowy" ale nawet producenci ładowarek używają tegoż skrótu pisząc: ...prąd ładowania równy pojemności baterii.... Dość oczywiste, że pojemność to nie prąd. Tak się po prostu przyjęło upraszczać zamiast pisać całe długie zdanie, że chodzi o prąd, który naładuje baterię w czasie nie krótszym od jednej godziny ble, ble, ble...
Nie, nie wytwarzają - przynajmniej nie wytwarzają napięcia nominalnego. Napięcie baterii (akumulatorów czy innych ogniw w ogólności) podaje się dla ogniw obciążonych prądowo. Podawanie "odczytu woltomierza" bez obciążenia nie ma sensu. Woltomierz też obciąża baterię tyle że mało. Podając odczyt woltomierza należało by dodać o jakiej rezystancji wewnętrznej jest tenże woltomierz. Bakteria może mieć i 2 kV i co z tego skoro po podłączeniu byle odbiornika napięcie leci do zera.
nooooooo... 8% to z "około" 4 V robi się właśnie 3.6V. Tak apropos a jakie jest znamionowe obciążenie BP-511??? 10% pojemności (znowu skrót myślowy) czy tyle ile "bierze" aparat?
Mnie się wydaje, że po prostu japońska norma JIS jest nieco inna niż ISO albo ASTM i Canon używa którejś z nich (nie ISO) podając napięcie znamionowe 3.7 V dla baterii Li-Ion.
A tego to Ci nikt przecież nie broni.
Zobacz poniższe zdjęcie (marne bo robione Sony) z mojej kolekcji bakterii (jedni kolekcjonują znaczki pocztowe a ja bakterie). Oznaczane "Dizczardżing rate": 10C, 25C, 30C - sądzisz, że to C to w Kolumbach?
Janusz,
Old enough to know better - but I do it anyway.
Ależ żadne złośliwości.
Wprost nie, jednakże w pierwszej chwili jednostka na to wskazywała. Teraz rozumiem co miałeś na myśli.
Jeżeli mamy trzymać się fachowej nomenklatury to nie nominalnego a znamionowego (bardzo często popełniany błąd).
Czy ja gdzieś podawałem "odczyt woltomierza bez obciążenia"? Tak na marginesie to do pomiarów nie używałem woltomierza a oscyloskopu.
W większości przypadków prąd pobierany przez woltomierz w czasie pomiaru jest na tyle mały iż spokojnie można go pominąć.
Jeżeli chodzi o pomiary które wykonywałem, to wszystkie one wykonane były przystawką różnicowo-napięciową której rezystancja wejściowa liczona jest w MΩ, tak więc praktycznie w żadne sposób nie obciąża ona badanego układu/obiektu.
Przez znamionowe obciążenie rozumiem wartość prądu pobieraną przez korpus w stanie ustalonym, nie ma to żadnego związku z pojemnością. Jeżeli chodzi o wartości liczbowe, to prądy nie przekraczały kilkudziesięciu mA. Oczywiście wartości te są orientacyjne ponieważ nie byłem w stanie przewidzieć wszystkich konfiguracji sprzętowych, oraz warunków w jakich znaleźć się może korpus. Pomiary wykonywane były dla korpusów serii xx0D, jednakże wydaje mi się iż wyniki otrzymane podczas badania serii x0D były by zbliżone.
Jeżeli chodzi o wartości krotności prądu ładowania podawane na etykietach akumulatorów które przedstawiłeś, to w niektórych przypadkach są one czysto abstrakcyjne na przykład akumulator Kokam : 1.8 A * 30 = 54 A. Nie sądzę aby taki akumulator długo pożył po ładowaniu prądem o wartości bliskiej 50 A (zakładając oczywiście iż przeżyłby ładowanie), kwestię wydajności prądowej ładowarki pominę milczeniem.
Ostatnio edytowane przez axk ; 02-05-2009 o 09:55
EOS + Speedlite
Ehhhh... na etykiecie Kokama jest dość czytelne Max. recharging current 3600 mA.Na etykietach podaje się maksymalne prądy rozładowania i to też normowane bo nie podaje się np 26C a tylko 25C albo 30C. 30C dla 1800 mAh to dokładnie 54A ale najczęściej jest to tylko "coś około".
LiPo dość dobrze znoszą ładowanie dużymi prądami rzędu 1C do 2C i to praktycznie pozostaje bez wpływu na ich żywotność no i mają kolosalne wydajności prądowe. Tenże Kokam daje chwilowo do 90A a daje się obciążyć ciągłym prądem 54A aż do rozładowania (spadku napięcia do ok. 3V na celi). Grzeje się paskudnie ale naprawdę tyle daje.
Ogólnie to się przyjęło, że "bezpieczny" prąd ładowania dla każdej baterii jest na poziomie C/10.
Janusz,
Old enough to know better - but I do it anyway.
Kurde, spędziłem trochę czasu i sprawdziłem. Cała literatura anglojęzyczna mówi dość wyraźnie "nominal voltage", niemiecka "nennspannung", francuska "tension nominale", włoska "tensione nominale" i hiszpańska "tension nominal" - tłumaczenia polskie też "napięcie nominalne".
Jeśli trzymać się definicji napięcia znamionowego to jest to napięcie, które może zostać podane na urządzenie... a więc bateria (bateria to "zestaw ogniw" i nie ma znaczenia czy są ładowalne czy nie) ma raczej napięcie nominalne a silnik elektryczny (odbiornik) napięcie znamionowe.
Ale ja się nie znam ja jestem głupi marynarz a nie elektryk.
Janusz,
Old enough to know better - but I do it anyway.
Mówiąc najprościej, pojęciem napięcia znamionowego posługujemy się wtedy kiedy odnosimy się do napięcia zasilającego dane urządzenie lub do napięcia jakie dane urządzenie może wytwarzać/wytworzyć. Pojęciem napięcia nominalnego posługujemy się wtedy kiedy odnosimy się do napięcia instalacji elektrycznych (sieci/linii zasilających, instalacji rozdzielczych itp.) - przynajmniej tak to funkcjonuje w przemyśle, oraz w taki sposób jest to rozróżniane na wydziałach o profilu elektrycznym wyższych uczelni technicznych.
Ostatnio edytowane przez axk ; 02-05-2009 o 21:29
EOS + Speedlite