Przeczytalem sobie watek, poszperalem w archiwum i mam dylemat

Jestem typowym amatorem, ktory robi odbitki nie wieksze niz 15-21, a najczesciej 10-15.
Doszedlem juz do takiego etapu, aby w swoim 300D zmienic kita 17-55 USM na cos lepszego, bo to co z niego "wychodzi" nie powoduje mojego zadowolenia.
Zastanawialem sie nad:
1. Tamron 17-55 f/2.8 (cena ok. 1300,-)
2. Tamron 28-75 f/2.8 (cena ok. 1200,-)
Ze wzgledu na dolny zakres optowalem za nr 1.

Dzisiaj widzialem w Fotojokerze Canon EF-S 17-85 f/4-5,6IS USM za 1188,-.

Niby 100,- taniej od T 17-50, ale wiekszy zakres ogniskowych, IS i USM.

Zadnego nie testowalem, ale byc moze udaloby sie przetestowac Canona.
Z Tamronem bedzie problem, gdyz w moim otoczeniu (znajomi, sklepy) nikt go nie posiada.
Bawilem sie ostatnio przez chwile Canonem EF 24-105mm f/4 L IS, ale to akurat wyzsza polka cenowa.

Po powrocie do fotek z kita, mam jakis wstret, aby wogule je dotykac.

Opinie w necie juz przeczytalem chyba wszystkie.
I teraz pytanie czy C 17-85, czy T 17-50?


Pozdrawiam
Przemas