hahaha w czym robie kariere to ja juz doskonale wiem sam... i poki co niech tak zostaniea tak "baj de lej" czy to nie ty byles jedna z glownych postaci tamtego wydarzenia??? - cos za bardzo sie "ciskasz" przyjacielu...
na twoim miejscu raczej nabralbym wody w usta i uderzyl w pokore, niz bunczucznie wymachiwal szabelka...
watek uwazam za zamkniety - nie daze do "eskalacji przemocy"
ps... po prostu... ktos kto raz zostal zlodziejem, dla mnie juz umrze z tym pietnem (nie unos sie - nie mam na mysli ciebie)... nie jestem fanem szlachetnych "robinow hudow" czy innych jankow muzykantow"... wiec dla mnie MC jest spalony i z ciekawosci podreptalem jego sladami...
jarzysz juz o co mi chodzi?