A co tu wiecej pisac. Najlepiej jak masz znajomego z serwisu telefonow komorkowych, takie serwisy dysponuja wannami ultradzwiekowymi a znajomy przyda sie po to by nie utopil matowki w starym, brudnym izopropanolu.
Reszta nalezy do ultradzwiekow i spirytusu (ktory nie robi krzywdy matowka canona). Zaraz po wyjeciu z wanny nalezy dmuchac gruszka do wyschniecia i zaraz zamatowac w aparacie by nie osiadaly pylki ktore bardza lubia matowki (ciekawe dlaczego?) i to by bylo na tyle. Jak pisalem wczesniej doskonaly efekt sprawdzony empirycznie.