Zgadzam się z Tobą Pszczola można kochać, podziwiać, ale zrozumieć się nie da...![]()
Zgadzam się z Tobą Pszczola można kochać, podziwiać, ale zrozumieć się nie da...![]()
pozdrawiam
Moze to i dobrze. Ja tam juz nie probuje. Jeszcze bym cos zrozumial i oszalal... ;-)
EOS 300v + BP, EOS 350d, EFs 18-55 3.5-5.6 II, EF 28-90 4-5.6 II, EF 75-300 4-5.6 III, EF 50mm 1.8 II, EF 85mm 1.8, Auto Revuenon 135 2.8, Pentacon 200 4, 430EX + rożny osprzęt; FED 5B; LOMO LK-A; Lubitel 166B; Minolta AF Big-Finder; Umax AstraCam 1000
Hmmm... wracajac do tematu watku i tego, co ktos doradzil - zeby w RAWach... Z tym bym sie zastanowil - nie wiem jakie sa Twoje umiejetnosci - ale RAW nie ma zadnego sensu jesli nie ma sie chocby minimum bieglosci w obrobce komputerowej - i zaciecia - bo jednak na tym schodzi.
EOS 300D + dotatki + Digital Ixus
"Zawsze nadchodzi godzina w historii, kiedy ten, który ośmieli się powiedzieć,
że dwa i dwa to cztery, jest karany śmiercią. (Albert Camus)
To prawda - RAW wymaga minimum wiedzy na temat obróbki, ale jak nie spróbujesz to się nie nauczysz...
Jeśli masz odpowiedni aparat (jak 20D czy 350D) i sporo miejsca na CFce i/lub databanku to można robić zdjęcia próbnie RAW+JPEG jednocześnie. Wtedy taki niewyćwiczony amator RAWa ma gotowego JPEGa prosto z aparatu w wersji "jakby co" i RAWa do zabawy, korekcji WB, lepszego wyciągania cieni (12 bitów na kanał a nie 8 jak w JPEGu), kontroli nad wyostrzaniem, itd., itp...![]()
Przy obróbce RAWów można się nabawić siwych włosów i nawet tego nie zauważyć
Ale jest na to prosty sposób: szybki przegląd "zagnieżdżonych" jpg-ów i ocena:
- To co takie sobie, do rzucenia okiem, zostaje w tej formie.
- To co dobre, konwertuję na pełnowymiarowe jpg-i albo tiffy, jeżeli do druku a potrzebna będzie mała korekcja
- To co najbardziej obiecujące - do pełnej obróbki. Takich to rzadko kiedy jest więcej niż kilka.
A jakbym robił tylko w jpg-ach, to te kilka fajnych mogłoby być nie do uratowania.
IMHO warto. Nawet dla jednego co może potem pójść w ramki na ścianę.
EOS 300D, EOS 300, 580EX, gripy, parę szkieł ale bez "L", + nostalgia: Zorkij, Zenit i parę szkieł M42
Najlepiej zgodną z rozdzielczością maszyny, na jakiej będzie robiona odbitka - szczególnie jeśli ma nie być dlaszej obróbki na kompie.Zamieszczone przez Liska
Większy rozmiar przydaje się przy późniejszym kadrowaniu. Jednak przy zmniejszaniu można czasem stracić na jakości.