Cytat Zamieszczone przez piszczal Zobacz posta
Proszę o pomoc w zrozumieniu tego mało logicznego dla mnie tematu.

Pozdrawiam
wyjaśniam:

w 40D wszystkie czujniki AF są krzyżowe. Oznacza to, że sensory odczytujące kontrast na podstawie którego soft w aparacie ostrzy, są ułożone i pionowo i poziomo, co znacząco zwiększa skuteczność i precyzję działania układu AF.

W 40D wszystkie punkty pozostają krzyżowe dla szkieł o maksymalnej dziurze większej bądź równej F5.6. Jest to wyjątkowe rozwiązanie, bo czujniki krzyżowe przy F5.6 zazwyczaj stają się pojedyńcze (bo jest za ciemno). Nawet seria 1D przy zastosowaniu np. Canona 400/5.6 traci funkcję czujników krzyżowych poza punktem centralnym. 40D nie traci ani w centrum ani w pozostałych czujnikach.

Punkt centralny AF w 40D poza czujnikiem krzyżowym aż do f5.6 posiada drugą parę sensorów umieszczoną pod kątem 45 stopni do podstawowego krzyża. Stają się one aktywne, jeśli szkło które podpinamy jest odpowiednio jasne: F2.8 lub jaśniej. Według producenta ma to powodować trzykrotne zwiększenie precyzji działania AF w punkcie centralnym.

Zdjęcie czujnika AF za dpreview.com z widocznymi ukośnymi sensorami czujnika centralnego: http://a.img-dpreview.com/previews/C...w/afsensor.jpg



Aby to lepiej zrozumieć musisz uzmysłowić sobie jedną podstawową sprawę. W lustrzankach od kilkudziesięciu lat stosuje się pomiar światła i ustawia AF przez pełną dziurę obiektywu. Dawniej zmiana ustawień przysłony następowała jeszcze w trakcie ustawiania aparatu co powodowało zmianę ilości światła wpadającego do aparatu przez obiektyw. Ustawienie dużej przysłony powodowało koszmarne zaciemnienie obrazu i AF w takich warunkach nie mógłby działać. Dlatego wszystko mierzy się od wielu lat na pełnej dziurze, a elektronika domyka przysłonę do ustawień na ułamek sekundy przed otwarciem migawki. Dlatego również fotografowie np. pejzażu mają na body przycisk podglądu GO, aby móc ocenić wygląd zdjęcia przed naciśnięciem spustu.