Przypuszczam, że dla US nawet oddychanie mogłoby być działalnością gospodarczą - cóż, miło jak przybywa delikwentów do opodatkowania![]()
A teraz wracając do podanego prze Ciebie przykładu to ma nawet słaby prawnik potrafiłby wykazać, że nie jest możliwe prowadzenie działalności gospodarczej w opisany prze Ciebie sposób.
Po pierwsze należałoby wykazać, że w punkcie skupu otrzymałeś jakąkolwiek zapłatę za te butelki. Sprawa dość trudna do udowodnienia, ponieważ za butelki zwykle płaci się gotówką. No chyba, żebyś sam pokazał paragon pracownikom US lub stał sie celem prowokacji ze strony CBA albo ministra ZZ.
Żeby ktokolwiek zechciał przelać Ci należność za butelki przelewem na konto( co US mógłby sprawdzić), musiałbyś dostarczać je przynajmniej w hurtowych ilościach. A ponieważ napisałeś, że produkcja butelek odbywałaby się poprzez wcześniejszy zakup butelek napełnionych piwem oraz wypiciu ich zawartości (osobiście) to, żeby osiągnąć status hurtownika musiałbyś wypijać miesięcznie co najmniej kilkaset butelek piwa. Oczywiście nie kwestionuję Twoich możliwości w tej materii, jednak w tym wypadku stężenie krwi w alkoholu byłoby na tak niskim poziomie, że znacząco utrudniałoby poruszanie się, a tym bardziej poruszanie się z łatwo tłukącym towarem.
Tym samym nie mógłbyś dostarczać go systematycznie do punktu skupu, a w konsekwencji otrzymywać za niego zapłatyPostawiona przez Ciebie teza została więc obalona
A teraz tak całkiem poważnie - jako człowiek bardzo praktyczny, nie lubię przysparzać sobie kłopotu. Dlatego w kwestii tego co będę winny US jeśli zacznę zarabiać na stocku jestem dość dociekliwy. Wizyty w US mnie nie bawią. Przeżyłem kilka przy okazji korzystania z ulgi remontowej. Kontroler z US próbował mi udowodnić w trakci jednej z nich, że oszukałem US na kwotę całych 20 złotych odliczając wałek malarski (niestety nie wiedziałem, że nie można) problem polegał jedynie na tym, że pomyliłem się w zeznaniu o 100zł na swoją niekorzyść (wpisałem o 100zlotych mniejszą kwotę do zwrotu). Różnicy w kwotach US nie był zobligowany mi zwrócić. Gdyby się okazało, że nie dopłaciłem 20 złotych - naliczono by mi odsetki karne.