Jak oglądam moje starsze fotki, to się często dziwię, że zostały zaakceptowane - nawet już kilka usunąłem.
no mam to samo, w moich pierwszych fotkach pełno artefaktów, prześwietleń, ech, a dla mnie ony byli pikne wtedy;DDD

A jak się wkurzałem, jak mi odrzucali zdjęcia które wtedy wydawały mi się perfekcyjne.
no ja się nie wkurzam za mocno, bo ja naprawdę wszystkiego się uczę, od podstaw, dlatego nawet świadomości wielu rzeczy nie mam jeszcze i widocznie tak być musi
pocieszam się wciąż tym, że jeśli zdjęcie zakupi grafik, to sobie podretuszuje i tak fotkę w/g swojej potrzeby a i jak artefakta znajdzie, to za małe pieniądze wydane za zdjęcie klął na jednego artefakta nie będzie

Ciagle sobie mysle, ze tym razem nie spedze wiekow na retuszowaniu i.... ??? moze i spedzam nieco mniej ale ciagle zapominam o paru detalach, ktore powoduja, ze siedzac przed PS siwieje
ja co prawda nie robię takich fotk jak ty, ale też siwieję nieraz klikając w PS
myślę, że w twoim przypadku retusz jest nieunikniony, w końcu pracujesz z człowiekiem a nie jak ja- z cytrynowymi ludkami, które się na nic nie skarżyły jak je pstrykałam

od dwóch dni próbuję sfotografować jakoś z sensem mojego kota i nie udaje mi się, niech to cholerka, cytryny są najlepsze do zdjęć