Specially for you man!
Naprawdę coś cudnie czystego, dziewiczego wprost....
http://www.steendoessing.com/
Specially for you man!
Naprawdę coś cudnie czystego, dziewiczego wprost....
http://www.steendoessing.com/
hehe...
oklepanego "ziewlem, pierdlem i wyszlem" nie powiem, ale generalnie to bardzo umiarkowanie pozytywnie.
taki fine-art, ktorego trescia jest zabawa autora w czystosc, a substratem zastana scena. bardzo schludny i staranny kompozycyjnie, ale wzgledem przyrody i krajobrazu sensu stricte dosc cyniczny i czysto utylitarny.
czy to sa zdjecia powstale z glebokiego przezycia autora i jakiejs niebanalnej wrazliwosci, ktora w sobie nosi? chyba tak, ale podjalbym sie takiej subiektywnej oceny po obejrzeniu dobrego, duzego kartonu spod powiekszalnika a nie malenkiego obrazka na ekranie, ktory nijak nie oddaje tego co zapewne jest na ladnym powiekszeniu na dobrym papierze. widac w tym prace, widac umiejetnosc i wrazliwosc... ale to nie jest wrazliwosc na przyrode/krajobraz
ogolnie, to prezentacja internetowa z cyklu niezapadajacych w pamiec. co oczywiscie nie jest tylko pochodna samych zdjec. wrecz bardziej niedostosowania medium elektronicznego do tego typu prac. przypuszczam, ze duze powiekszenie ogladane na scianie opuszcza majtki.
troche zblizony "koncepcyjnie", ale znacznie bardziej mi podchodzacy czlowiek to: http://photo.net/photos/leighperry
rowniez widac fine-art na substracie landszaftowym, ale wiecej w tym esencji w postaci fascynacji tematem. swiatlem, kolorem, forma, zmiennoscia. w wiekszym stopniu czlowiek dostrzegajacy przyrode, a nie tylko jej uzywajacy do stworzenia swoich wizji
Zdaje się, że Kolega zarzucił już dziewicze uroki na rzecz oparów (mgieł?) bohemy...
Bo jak pisał poeta:
W naturze nie ma linii prostej,
Ludzki to wymysł sztuczny,
Patrząc w skłębione żyworosty,
Chaosu, chaosu się uczmy.
Pogięty, kręty i strzępiasty
Jest każdy stwór w naturze,
A prostą linią łączą gwiazdy
Głupcy i tchórze.
EOS - conditio sine Kwanon...
hi hi.... nie ma cycków wiec pisze, że specjalnie dla Ciebie
Ale trochę przegiąłeś z tym "niezapadającym w pamięć"
Widzę to ciut inaczej, zresztą łatwo porównać z tymi mydlanymi bańkami z Twojego linku ?![]()
ano tak. wycofuje zazalenie![]()
w moja nie. ale to osobista opinia. obwarowana zastrzezeniem, ze chodzi o prezentacje rozumiana lacznie - medium internetowe, rozmiar znaczka pocztowego, niedoskonalosc monitora wzgledem tak wyswietlania obrazu czarno-bialego jak i negatywowego w ogole.
i ze powiekszenia tych zdjec ogladane na zywo na dobrym papierze z wysokim prawdopodobnienstwem kopia dupe, bo dopiero wtedy w pelni widac technike i sens robienia takich zdjec w ogole.
obciecie zagadnienia do golego obrazka ekranowego pozostawia... schludne, staranne zdjecia morza. fotografie oparta na formie, tonalnosci i definicji cieni, ktorej nosnik elektroniczny zwyczajnie nie przenosi, odbierajac jej kluczowe walory.
Tego nie rozumiem. Cóż w tym cynicznego? Krajobraz jest tu potraktowany abstrakcyjnie, ale przecież pejzaż to nie musi koniecznie być pochwała Dzieła Bożego. Można tego typu przedstawieniom zarzucić pewien elitaryzm i wdrapywanie się na wieże z kości słoniowej, ale kompozycyjnie i tonalnie rzecz jest przemyślana do bólu i robi spore wrażenie, nawet na małym formacie.
no zgadza sie. cynizm to nieprawidlowe slowo. chodzilo mi generalnie o uzycie tematyki utylitarnie bez stosunku emocjonalnego do niej.
tu bym nie przesadzal. a jesli nawet, to samo to z siebie nie jest wada. ktos musi wchodzic na wieze z kosci sloniowej, w odroznieniu od tlumow ludzikow wspinajacych sie na wiezyczki z cegielek, albo nawet nie
aczkolwiek, jak napisalem, nie odpowiada to mojej percepcji przyrody i temu, czego w fotografii tej dziedziny szukam. rzecz osobista i subiektywna.
ponownie: na mnie sporego nie robi na ekranie. to jest fotografia, ktorej highlightem jest forma i wykonczenie powiekszenia. nie jest i nie bedzie nadawala sie na ekran.
kompozycje sa niezle i przemyslane - zgadzam sie. ale czy zapada w pamiec fotografia, w ktorej brak emocji fotografa wzgledem tego co fotografuje? w moim przypadku nie. widze w jakims stopniu emocje wzgledem tego jak fotografuje i zapamietanie w realizacji (przy czym ekran to mocny przedsmak tego co w tej realizacji faktycznie jest), ale nie widze prawdziwej, glebokiej emocji wzgledem tematu. dla mnie to odroznia zdjecia zapadajace w pamiec od tych, ktore nie zapadaja.