A ja używam tego klejnocika do ujęć pejzażowych i jestem zadowolona, tyle że głośno bzyczy. To jakiś stareńki egzemplarz, dostałam go od siostrzenicy, a nosiła go pół roku luzem w plecaku, bez dekielków, razem z chrupkami, farbami, szminkami i bliżej niezidentyfikowanymi paprochami. Czyściłam go wtedy cały wieczór i już jej nie oddam