(....)Dzisus! Christ! chyba Hoya płaciła za wyniki testu

bo moje doświadczenie mówi o czymś dokładnie przeciwnym... To brzmi nawet śmiesznie gdyby nie przeczytać:
W przypadku naszego testu nie mieliśmy możliwości sprawdzenia tego dokładnie, bo umowy zawarte ze sklepami lub dystrybutorami zobowiązywały nas do oddania sprzętu w stanie nienaruszonym. Przeprowadzenie zaś takiego testu wiązałoby się z koniecznością silnego zabrudzenia filtrów, na przykład przy pomocy palców, a potem prób ich czyszczenia. Aha... to czyste filtry łatwo się czyści - genialne
