qrfa - czyli tak jak sam sobie wmawiam - MEA CULPA!!! Nic tylko w takim momencie podjechac z wypakowanym kumplem do sklepu i beszczelnemu sprzedawcy powiedziec ze siedzimy przed wejsciem na lawce... do qrfy nedzy, czemu taki rzeczy dzieja sie tylko i wylacznie w tym najbardziej chorym z krajow... - owszem - mowie otwartym tekstem - wzialem swiadomie puszke z polki - ale bylem smiertelnie zaprzysiegany ze sprzet stal tam tylko 1 noc... no coz, zobaczymy co serwis na zytniej wykaze... az mnie skreca z ciekawosci ile jest "na liczniku"...
pozdrawiam
ps... moje "poruszenie" poteguje sie po lekturze: http://www.cyberfoto.pl/gielda/53276...konsumenta.htm
a czego nie potrafie wyegzekwowac, bo trafiam na "opor materii"... juz teraz rozumiecie?![]()